Wprowadzony w bodajże 2015 roku standard T47 staje się coraz bardziej popularnym rozwiązaniem na rynku. Głównie dzięki marce TREK (Emonda SLR i SL) ale i Specialized (S-Works Tarmac SL7 2021). Wydaje się, że z czasem wielu innych producentów bez wątpienia wprowadzi to rozwiązanie do swoich konstrukcji. TREK w zasadzie zastąpił tym standardem bardzo nieudany i awaryjny system BB90.
Wprowadzona bodajże dwa lata temu nowa grupa Force eTap AXS oferowała dla „słabszych” :-) kolarzy napęd z kasetą 10-33 oraz dwoma tarczami 33/46. Rynek szybko zweryfikował taką kombinację. Coraz więcej rowerzystów upodobało sobie kolarstwo w lekkim terenie. Gravel staje się mega modny, opony coraz szersze. Okazało się, że przełożenie 1:1 w takim napędzie jest trochę za ciężkawe dla przeciętnego połykacza kilometrów.
Łożysk w każdym rowerze jest bez liku. Zaczynając od kół, suportu, sterów kończąc na czasem skomplikowanych zawieszeniach. Często narażone są na ekstremalne warunki pracy, potężne przeciążenia. Wymagamy od nich bardzo wiele. Chcemy, aby opory toczenia były jak najmniejsze, były bezgłośne i miały długą żywotność. Często od nich zależy czy nasza wycieczka będzie udana, jaki osiągniemy wynik w zawodach. Jednym słowem ... mają ciężkie życie :-).
W tym krótkim artykule skupimy się na jednym ważnym elemencie budowy łożyska. Na uszczelniaczu :-)